10 listopada, w przeddzień Narodowego Święta Niepodległości przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego [w Warszawie] odbył się capstrzyk, podczas którego został przekazany Ogień Niepodległości. Ogień Niepodległości w rowerowej sztafecie wraz z harcerzami z Hufca ZHP Zgierz przyjechał z Zosina znajdującego się na granicy polsko-ukraińskiej. Wcześniej zapłonął podczas uroczystości w Kostiuchnówce - miejscu wymarszu „Pierwszej Kadrowej” [1]

Tradycja sztafety sięga 2000 roku i  została podjęta przez zgierskich harcerzy. Akcja upamiętnia starcia Legionów Polskich na Wołyniu w latach 1915 - 1916. Szczególny rozgłos zyskała bitwa tocząca się miedzy 4 a 6 lipca 1916 r. pod Kostiuchnówką, gdy niespełna 5 500 Legionistów stawiło opór 13 000 Rosjan. Choć ostatecznie bitwa zakończyła się wycofaniem armii austro-węgierskiej, to opóźnienie ruchu rosyjskich wojsk uniemożliwiło przełamanie frontu, a w dalszej perspektywie przeniesienia działań wojennych na teren Kongresówki.

Nadleśnictwo Parczew wzorem lat poprzednich, przyjęło Ogień Niepodległości i przekazało go zainteresowanym lokalnym instytucjom. Ostatnim „przystankiem” są mogiły i miejsca pamięci rozsiane na terenie Nadleśnictwa.

Zapalając Ogień Niepodległości z dala od zgiełku oficjalnych uroczystości; w miejscu gdzie szumią sosny, a wiatr przewiewa liście z miejsca na miejsce, nasuwa się myśl, aby niezależnie od sposobu świętowania - zarówno w zadumie jak i radosnej zabawie pod dumnie powiewającą Biało-Czerwoną- kierować ku przeszłości przede wszystkim wdzięczność – za poświęcony czas, trud, a nawet zdrowie i życie tych, którzy byli tu przed nami i budowali Rzeczpospolitą.

[1] źródło: https://zhp.pl/2022/ogien-niepodleglosci-przekazany-przez-zhp

tekst i zdjęcia: Sebastian Jankowski