Wydawca treści Wydawca treści

Lasy regionu

Zasięg terytorialny Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie wynosi 2696 tys. ha (26,96 tys. km²). Nadleśnictwa RDLP w Lublinie zarządzają gruntami o powierzchni 425,8 tys. ha, z czego grunty leśne stanowią 408,7 tys. ha. W zasięgu działania RDLP znajduje się także ok. 239 tys. ha lasów prywatnych. Starostowie powierzyli nadleśnictwom nadzór nad lasami prywatnymi o powierzchni 11,7 tys. ha.

Lesistość regionu wynosi 24,9% i jest jedną z niższych w kraju. Lasy charakteryzują się znacznym zróżnicowaniem zarówno pod względem rozmieszczenia, jak i wielkości kompleksów. Największe kompleksy leśne to: Puszcza Solska, pozostałości dawnej Puszczy Sandomierskiej, lasy Roztocza, Lasy Strzeleckie, Sobiborsko-Włodawskie, Parczewskie i Kozłowieckie. Najniższą lesistością charakteryzuje się środkowa część obszaru RDLP w Lublinie - Wyżyna Lubelska i Wyżyna Wołyńska. Jest to związane z wysoką żyznością gleb tych obszarów, a w związku z tym z preferowaniem ich rolniczego użytkowania.

Zróżnicowanie warunków klimatycznych i glebowych skutkuje dużą różnorodnością występujących typów siedliskowych lasu. Zróżnicowanie to występuje zarówno pod względem żyzności siedlisk jak i ich wilgotności. Siedliska borowe i lasowe występują w równowadze i zajmują po około 48% powierzchni, zaś pozostałe 4% powierzchni zajmują siedliska olsów i łęgów. Największą powierzchnię zajmują siedliska świeże (74%), zaś siedliska wilgotne i bagienne zajmują ok. 26% powierzchni lasów.

Dominują siedliska nizinne. Zajmują one 93% powierzchni, pozostałe 7% to siedliska wyżynne.

Ze zróżnicowaniem siedlisk wiąże się różnorodność składu gatunkowego drzewostanów. Dominują lasy iglaste tj. lasy, w których udział gatunków iglastych wynosi co najmniej 80%. Zajmują one ok. 49% powierzchni. Lasy z udziałem drzew liściastych wynoszącym co najmniej 80% (lasy liściaste) zajmują 13% powierzchni. Pozostałe 38% powierzchni to lasy mieszane.

Gatunkiem dominującym w drzewostanach RDLP Lublin jest sosna. Jej udział powierzchniowy (wg. gatunków rzeczywistych) wynosi ok. 61%. Sosna pospolita jest gatunkiem mało wymagającym w stosunku do siedliska. Optymalne warunki dla jej rozwoju to stosunkowo ubogie gleby piaszczyste. Z tego powodu w Puszczy Solskiej udział sosny w drzewostanach wynosi ok. 90%.

Na uwagę zasługuje lokalny ekotyp sosny pospolitej, tzw. „sosna matczańska", występująca na terenie Nadleśnictwa Strzelce. Jej drewno posiada wyjątkowo wysokie właściwości techniczne, a charakterystyczną cechą pnia jest dachówkowata korowina.

Interesujący jest także ekotyp sosny występujący w Puszczy Solskiej. Wytworzyła ona tutaj tzw. ekotyp sosny puszczańskiej, który dobrze znosi ocienienie i dobrze odnawia się w sposób naturalny.

Choć w lasach regionu króluje sosna, warto zauważyć, że RDLP położona jest w granicach naturalnego zasięgu występowania wszystkich gatunków lasotwórczych drzew leśnych.

Drzewem zajmującym drugie miejsce pod względem powierzchni występowania jest dąb (14%). Na terenie RDLP występują dwa gatunki dębów: dąb bezszypułkowy i znacznie częściej występujący dąb szypułkowy. W odróżnieniu od sosny, dąb ma znacznie większe wymagania siedliskowe. W naszym regionie szczególnie dogodne warunki dla dębu występują na krańcach południowo-wschodnich. W Nadleśnictwie Mircze jest on gatunkiem panującym. Piękne dąbrowy rosną również w Nadleśnictwach Strzelce i Chełm. Na uwagę zasługuję także 120 – 150-letni drzewostan dębu bezszypułkowego występujący w Lasach Kozłowieckich (Nadleśnictwo Lubartów) i objęty ochroną jako rezerwat przyrody „Kozie Góry".

Na terenach nizinnych przeważają drzewostany dębowo-sosnowe z domieszką brzozy, której udział powierzchniowy w lasach regionu wynosi 8%.

Na Roztoczu, gdzie dominują siedliska wyżynne, w skład gatunków lasotwórczych wchodzą: jodła i buk, tworząc bory jodłowe oraz urokliwe, zwłaszcza jesienią, buczyny. Drzewa tych gatunków często osiągają imponujące rozmiary. Wędrując po Roztoczu można spotkać kilkusetletnie jodły o wysokości do 50m i buki o wysokości do 40m i obwodzie dochodzącym do 5m. Jodła, jako gatunek domieszkowy występuje również w Lasach Janowskich i Puszczy Sandomierskiej. Udział powierzchniowy buka w lasach RDLP wynosi 3%, zaś jodły 2%.

W olsach - siedliskach żyznych i mocno uwilgotnionych, dominuje olsza czarna. Jej udział powierzchniowy w lasach regionu wynosi 6%. Z kolei gatunkiem charakterystycznym dla grądów jest grab, który w tych lasach często tworzy II piętro drzewostanu. Udział powierzchniowy graba wynosi 2%.

W lasach Lubelszczyzny występują również: świerk, wiąz, jesion, jawor, osika i modrzew, ale udział tych gatunków nie przekracza jednego procenta.

Dominują lasy w wieku od 40 lat do 100 lat. Zajmują one łącznie 63% powierzchni. Lasy, których wiek przekracza 100 lat rosną na 15% powierzchni. Średni wiek lasów Lubelszczyzny wynosi 65 lat i w ostatni okresie stale się podnosi.


Polecane artykuły Polecane artykuły

Powrót

ASF - bioasekuracja i film instruktażowy

ASF - bioasekuracja i film instruktażowy

Afrykański pomór świń u dzików

Przeczytaj :

- informacje dla myśliwych na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii

- mapa z lokalizacją ognisk i przypadków ASF

- obszary objęte restrykcjami, ogniska i przypadki ASF w Polsce

 


Powstrzymać ASF

Afrykański pomór świń nadal stanowi zagrożenie w Polsce. Jak wirus ASF rozprzestrzenia się we wschodniej Europie? Jak możemy się przyczynić do powstrzymania jego ekspansji?

Tematy te były poruszane podczas międzynarodowej konferencji, która odbyła się na początku września w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele krajów, w których stwierdzono ASF – Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Obecni byli też reprezentanci Komisji Europejskiej oraz naukowcy zajmujący się tą problematyką w naszym kraju.

Międzynarodowy problem

Niestety nie mamy pełnej wiedzy o ekspansji wirusa. Brakuje informacji o rozwoju epidemii ASF na Białorusi, kraj ten nie chce też współdziałać w profilaktyce i zwalczaniu choroby. Nieco więcej wiadomo o rozwoju afrykańskiego pomoru świń na terytorium Federacji Rosyjskiej. Niestety nie są to informacje budujące, szczególnie jeśli chodzi o zwalczanie choroby i bioasekurację.

Podobna sytuacja jeszcze kilka miesięcy temu była na Łotwie. Obecnie strefą zagrożoną i ochronną objęto już ponad 50 proc. terytorium tego kraju. Niepokojące jest to, że w bardzo krótkim czasie wykryto dużo ognisk choroby w małych przyzagrodowych hodowlach w różnych regionach kraju. Świadczy to o tym, że wirus został zawleczony na Łotwę różnymi drogami.

Na Litwie najwięcej przypadków obecności wirusa ASF u dzików wykryto wzdłuż granicy z Białorusią. Dotychczas stwierdzono również sześć ognisk tej choroby u świń, w tym jedno na fermie liczącej aż 25 tys. sztuk. Wszystkie świnie z wykrytych ognisk i w obrębie 10 km od nich zostały zabite i zutylizowane.

Winny człowiek  

W Polsce pierwszy przypadek obecności wirusa u dzika wykryto w połowie lutego tego roku, a u świń – w lipcu. Do 1 września stwierdzono 14 przypadków zachorowań u dzików i dwa ogniska u świń, wszystkie w województwie podlaskim. Większość występuje blisko granicy z Białorusią, w sąsiedztwie dróg prowadzących do przejść granicznych z tym krajem. Wirus rozprzestrzenia się bowiem wzdłuż ciągów komunikacyjnych, dróg i linii kolejowych.

Zdaniem lekarzy weterynarii i naukowców obecnych na konferencji do przenoszenia wirusa przyczyniają się przede wszystkim ludzie. Mała świadomość, arogancja, a czasem nawet głupota sprawiają, że wirus pojawia się w nowych miejscach. Dobrze pokazuje to sytuacja, jaka w sierpniu tego roku wydarzyła się w Polsce. Myśliwy, członek Polskiego Związku Łowieckiego, skłusował dzika w strefie zagrożonej i wywiózł go w inny region kraju. Zwrócił się do lekarza weterynarii z prośbą o zbadanie tuszy na obecność włośni. Weterynarz zareagował rozsądnie, zabezpieczył tuszę dzika i sprawdził, czy nie został on zarażony ASF. Na szczęście wynik badania był ujemny. Nikt jednak nie może zagwarantować, że podobny przypadek nie zdarzy się ponownie – wyroby z dzików nielegalnie pozyskanych w strefie zagrożonej mogą się pojawiać w innych regionach kraju.

Informujemy

Profilaktykę i zwalczanie ASF reguluje wiele aktów prawnych, wydanych przez Komisję Europejską i ministrów odpowiedzialnych za rolnictwo i gospodarkę żywnościową w krajach, w których wykryto wirusa. Jednak nawet najlepsze prawo niewiele pomoże, jeżeli społeczeństwo nie będzie wiedzieć o zagrożeniu tą chorobą. Dlatego tak ważne jest prowadzenie akcji informacyjnej przez służby weterynaryjne, Polski Związek Łowiecki, Lasy Państwowe i inne podmioty.

Najtrudniejsze zadanie mają Litwa, Łotwa i Estonia – wielu mieszkańców tych krajów to ludność rosyjskojęzyczna, która swobodnie przekracza granicę Federacji Rosyjskiej i Białorusi i kupuje tam mięso wieprzowe. Nie ma żadnej pewności, że pochodzi ono od zdrowych świń. Główni lekarze weterynarii krajów nadbałtyckich zwracali uwagę, że problem ten jest niezwykle trudny do rozwiązania. Sama Litwa graniczy z Białorusią na odcinku 700 km, szczegółowa kontrola ruchu transgranicznego jest więc praktycznie niemożliwa. W Polsce sytuacja jest o wiele lepsza – na przejściach granicznych z Białorusią rekwirowane są wszystkie produkty spożywcze pochodzenia zwierzęcego, które próbują wwieźć do Polski np. kierowcy tirów.

Ważnym efektem konferencji było podpisanie przez głównych lekarzy weterynarii Polski, Litwy, Łotwy i Estonii porozumienia o potrzebie wypracowania jednolitej strategii zwalczania wirusa AFS. Na taką konieczność wskazują doświadczenia Hiszpanii i Portugali. Gdy wirus ASF pojawił się na Półwyspie Iberyjskim, kraje te zwalczały go, stosując różne procedury. Walka trwała 30 lat i dopiero po wypracowaniu i przyjęciu jednolitego postępowania udało się wyeliminować chorobę.

Profilaktyka krok po kroku  

Rola pracowników Lasów Państwowych w powstrzymaniu ekspansji ASF jest niezwykle istotna, ponieważ wirus występuje w lesie, przenoszony przez dziki. Powinni na niego też uważać pracownicy zakładów usług leśnych i myśliwi. Co możemy zrobić?

  • Informujmy służby weterynaryjne lub nadleśnictwo o każdym padłym dziku, jakiego znajdziemy w lesie, nawet jeżeli jest on w stanie zaawansowanego rozkładu. Próbka pobrana z kości pozwala bowiem na identyfikację wirusa.
     
  • Pod żadnym pozorem nie wywoźmy do lasu odpadów z produktów pochodzenia zwierzęcego, resztek karmy używanej do karmienia zwierząt gospodarskich, zwierząt padłych, obornika itp.
     
  • Do minimum ograniczmy możliwość wychodzenia poza obręb gospodarstwa psów, kotów i innych zwierząt. Mogą one bowiem mieć kontakt z padłym dzikiem lub miejscem, gdzie przebywał dzik zarażony ASF. Jakkolwiek wirus nie jest groźny dla tych zwierząt, to mogą one przenieść go w obręb gospodarstwa.
     
  • Osoby pracujące w lesie i jednocześnie będące hodowcami świń powinny przestrzegać zasad tzw. bioasekuracji. Zmiana obuwia, ubioru, dezynfekcja – to elementarne zasady postępowania. Najlepiej byłoby, gdyby opiekę nad zwierzętami sprawowała osoba z gospodarstwa domowego, która nie ma kontaktu z lasem.
     
  • Konieczne jest ograniczenie do niezbędnego minimum liczby osób mających kontakt z obiektem, w którym przetrzymywane są świnie, jak również unikanie pożyczania maszyn i sprzętu do obsługi stada z innych gospodarstw.
     
  • Nie wolno karmić świń trawą wykoszoną na łąkach śródleśnych lub przyleśnych.
     
  • Po zaobserwowaniu objawów chorobowych u świń natychmiast należy powiadomić służby weterynaryjne. Pierwszymi klinicznymi objawami zarażenia wirusem ASF są podwyższona temperatura i brak apetytu, następnie krwawe wybroczyny z nosa. Nie wolno ich bagatelizować.

Nie sposób wymienić wszystkich zasad właściwego postępowania wobec zagrożenia wirusem ASF. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek i świadomość, że bagatelizowanie problemu i niefrasobliwość mogą na dziesięciolecia sparaliżować polską gospodarkę żywnościową.